couple
2

List do Jej eks

List do Jej eks
K.,

Dziękuję, że Ją zauważyłeś na swojej drodze. Pamiętasz, jak bardzo się przed Tobą broniła, bo bała się, że Ją skrzywdzisz? Przezwyciężyłeś to. Wszystko tylko po to, by udowodnić, że miała rację. Całkowitą rację. Opowiedziała mi o tym. Miała zaszklone oczy, ale już nie płakała. Dziś jest silniejsza.

Dziękuję, że przyzwyczajałeś Ją do siebie. Dawałeś wrażenie, że jest dla Ciebie ważna, komplementowałeś i przytulałeś. Starałeś się, gdy Ona na początku tego nie robiła. Przestałeś, gdy Ci zaufała.

Dziękuję, że gdy Ją całowałeś, wybaczała Ci wszystko. Każdy krzyk i pogardliwe spojrzenie. Ignorancję i poniżenie. Nieodebrane telefony i schowane na dnie kosza najważniejsze wiadomości od Niej. Fałszywe dni i noce.

Dziękuję, że gdy Ją dotykałeś, myślała, że jesteś najlepszą rzeczą, jaka Jej się przydarzyła. Wierzyła Tobie i w Ciebie. Byłeś Słońcem w jej świecie. Gdy się opalała na ślepo, nie czuła, że patrzy Ją coraz bardziej. Przywykła do tego tak bardzo, że przestała czuć ból.

Dziękuję, że pozwoliłeś Jej się w Tobie zakochać. Nie zareagowałeś, stworzyłeś z Jej uczucia kolejną cegiełką, która posłużyła do zbudowania Twojego ego. Powiedziałeś, że dużo dla Ciebie znaczy. Zaprzeczyłeś jej wątpliwościom. Nie skłamałeś nigdy wprost. Dziękuję, że nigdy nie znalazłeś wystarczająco odwagi i honoru w sobie, aby się przyznać przed Nią, jaki był prawdziwy powód Twojego odejścia. Karmiłeś Ją złudzeniami i okruszkami emocjonalnymi tak długo, jak mogłeś.

Dziękuję, że byłeś tym, który wywrócił jej świat do góry nogami. A później udowodnił, że nie było warto dla choć jednej sekundy z Tobą.

Dziękuję, że dzisiaj Ona zna prawdziwą wartość zaufania. I nigdy nie zawiedzie mojego, ani nie pozwoli wykorzystać swojego. Że jest kobietą, która zna swoją wartość i potrafi fascynować. Kiedy myślę, że naprawdę niczym mnie już nie zaskoczy, ona na nowo mnie inspiruje i zdumiewa.

Dziękuję, że jej słowa „kocham Cię” znaczą tyle samo, co czyny. Jej oczy nie kłamią, a doświadczenie gwarantuje, że już nie robi niczego wbrew sobie. Jest wciąż tak samo piękna i zadbana, jak była w dniu, kiedy Ją poznałem, bo kiedyś postanowiła Ci udowodnić, że właśnie taka będzie. Że jest mądra i twarda, bo się tego nauczyła i nie musi udawać.

Dziękuję, że pokazałeś Jej, jaki nie powinien być mężczyzna. Zabrałeś wszystkie złudzenia i zniszczyłeś cały szacunek, który do Ciebie miała. Oddała Go mnie, a ja go nie zdeptałem.

Dziękuję, że każdy Twój ruch, którym Nią manipulowałeś, w rzeczywistości popychał Ją w moim kierunku.

Dziękuję, że z Twojego powodu jestem z najpiękniejszą, najcudowniejszą i najsilniejszą psychicznie dziewczyną. Z dziewczyną, która jeszcze niedawno nie używała naszych imion w jednym zdaniu, a dziś codziennie rano całuje mnie przed wyjściem do pracy. I codziennie, nawet gdy jestem kilkadziesiąt kilometrów od Niej, jest wciąż bardziej moja niż była kiedykolwiek Twoja, w Twoim łóżku.

A była najbardziej możliwie Twoja w Jej poprzednim świecie.

 

Mąż M.