czekanie
2

Bądź mądry, ale nigdy cierpliwy.

I mówili, że cierpliwość jest cnotą. Że ktoś sobie kogoś „wychodził”, że po tylu nieudanych razach wreszcie się udało, bo zawsze walczył do końca, że szczęście jest na końcu drogi. Nikt tylko nie wspomniał, że do końca drogi dało się bez problemu dojść krótszą trasą i podobno na niej nie było ani tych nieudanych razów ani „walki do końca”.

Nie chcę przez to powiedzieć, że w życiu można zawsze iść na łatwiznę i za każdym razem dostać to, czego chcemy. Nie, w życiu nie można iść zawsze na łatwiznę! Ale trzeba iść. A nie czekać.

Mimo to, uczą nas czekać. Mówią, że na 12 urodziny będziesz mógł wypić swoje pierwsze cappuccino. Obiecują poznanie naprawdę fajnych ludzi jak skończysz gimnazjum. Zachęcają świetnym zarobkami, jeśli tylko przetrwasz trudne studia. Opowiadają, że poznasz najlepszego faceta na świecie, jeśli teraz przez rok będziesz siedzieć cicho i zaklinać rzeczywistość, żeby się do Ciebie odezwał…

Co to znaczy czekać?

…Ale nikt nie mówi, jak to czekanie ma wyglądać. Że nie ma być biernym przebiedowaniem tych paru tygodni, miesięcy i lat po to, żeby ostatniego dnia dowiedzieć się, że jednak nie, nie tym razem. Ma być jak nabardziej intensywnym i poświęconym rozwijaniu w sobie, czego tylko chcesz po to, by nawet usłyszenie twardego „Nie tym razem.” było tylko małym kamyczkiem na Twojej drodze, o którego nie jesteś w stanie się potknąć tak, by upaść  i zatrzymać się na kolejne parę czegoś. Parę jednostek czasowych czekania.

  Bo z tym czekaniem to jest tak, że są dwie dodatkowe zasady. Możesz to robić, ale:

1.Musisz wiedzieć, na co chcesz czekać.

2.Nie możesz robić tego biernie.

Podsumowując, jeśli chcesz to czekaj, ale tylko gdzieś z tyłu głowy. Gdzieś w myślach miej, że może się uda. Może jednak. Ale nie pozwól, żeby czekanie stało się Twoją codziennością, która przesłania milion innych rzeczy, które możesz robić.

A co jeśli warto na coś czekać?

No. Czasem warto. Ale nigdy zbyt długo po cichu.

Jeśli ktoś Ci mówi „nie”, to po prostu pójdź dalej. Jak wróci po pół roku, które spędziłaś na platonicznej wierności i gapieniu się w ścianę, to będzie to dokładnie taki sam powrót, jak po pół roku, które spędziłaś spełniając się w nowej pracy i pijąc najlepsze wino z koleżankami w sobotę przy nocnym maratonie filmowym. Jedyną różnicą będzie to, że zastanie Cię szczęśliwszą. I że Ty zastaniesz go sama będąc szczęśliwsza. A na Twojej osi czasu nie będziesz musiała domalowywać kolejnej ciemnej kreski ze zmarnowanym czasem.

 

  • Woocash

    Witam! Kolejny tydzień wyczekiwania na Pani wpis był warty czekania! W motywujący sposób jednoznacznie trafia do czytelnika, co oznacza proste słowo „czekać” i ile z niego możemy wyciągnąć 😉 Czekam z niecierpliwością na więcej!