pewność_siebie
1

Oni wszyscy czytają Ci w myślach.

Pamiętasz ją? Miała na imię Martyna. Była Twoją najlepszą przyjaciółką. Była też – podobno – najfajniejszą dziewczyną w szkole, jeździła na mistrzostwa tańca towarzyskiego, na których prezentowała swoją idealną figurę, spotykała się z każdym facetem, którego zapragnęła i nie było nikogo, kto by widział, że nie zawsze bywa taka słodka i idealna. Ludzie skupili się na tym, że hipnotyzowała ich uśmiechem, a później kupowała ich podziw za to, że swoimi osiągnięciami w sporcie, wcale nie wykluczała całej reszty udanego życia prywatnego i zawodowego.

Też ją lubiłaś. Do czasu. Do czasu, kiedy stanęła nie po Twojej stronie. Upokorzyła Cię publicznie, dając do zrozumienia całej reszcie – w tym temu jedynemu, o którym marzyłaś – że jesteś gorsza. Nie robisz tylu rzeczy co ona i nigdy nie będziecie na równi.

A teraz wyobraź sobie tę samą sytuację, tylko że po drugiej stronie jest dziewczyna, która obraca to wszystko w żart. A ludzie za nią idą. Następnie dziewczyna zaczyna opowiadać o tym, że na ostatnim ognisku prowadziła warsztaty z nauki gry na gitarze, chociaż właściwie uczy się dopiero od 2 miesięcy i jest to nic w porównaniu do tych tańców. Ale to nie ma znaczenia. To nie ma znaczenia, bo ona jest prawdziwa. I nie interesuje ją to, że ktoś inny jest lepszy. Interesuje ją to, że ona jest taka, jaka chce być. A tą dziewczyną jesteś ty. Trzy lata później.

I trzy lata później już wiesz, że nigdy nie chodzi o innych. Zawsze chodzi o Ciebie. Chodzi o to, że możesz mieć w życiu jedną pasję, którą jest sadzenie pomidorów w ogródku, ale być w tym tak prawdziwa, że nawet jeśli znajdziesz się w towarzystwie klona Einsteina, to i tak ludzie wychodząc stamtąd, będą mówić: „Wow! Ale zajebista dziewczyna!”. A możesz na dziesięć ciekawych rzeczy być świetna w dziewięciu, ale jeśli znajdziesz się obok kogoś, kto robi dobrze tylko tę dziesiątą, to pójdziesz w cień, bo boisz się tego, kim jesteś.

Tak jak niezłe laski w tych czasach nie rozbijają związków, tylko pokazują, jakie te związki są słabe, tak ludzie nie patrzą na stan faktyczny Twojego życia, tylko na to, jak potrafisz to sprzedać.

 I nie musisz tego mówić. Ludzie to czują.

Bo wiesz …oni wszyscy czytają Ci w myślach. ( ;

 

  • Jak ja bym chciała umieć tak pisać jak ty.. No masz talent.

    Coś w tym jest. No jest.