uwaga
0

Jedno wolne miejsce.

Czasem niewiele trzeba. Jemu wydaje się, że to tak niewiele. Że przecież tylko raz nie pocałował Jej na pożegnanie, nie wysłuchał ostatniej opowieści z pracy i nie podziękował za obiad. Chyba nawet nie zauważył.

Wszystko było po staremu. Ona uśmiechała się do niego zawsze, kiedy się widzieli. Była, miła, kochana i inspirująca. Wydawało się, że jest w porządku. Ubierała się ładnie. On odwoził Ją do domu. Płacił za kolację, jeśli zdarzało im się wychodzić. Przepuszczał w drzwiach. Myślał o Niej czasem przed snem. Nie oglądał się za innymi. Nie chciał Jej oszukiwać.

Pojawił się On. Nie naprawiał jej samochodu, nie proponował wspólnej kolacji. Mówił tylko, że uwielbia na Nią patrzeć, gdy się uśmiecha. Że brakuje Mu Jej roześmianych oczu, gdy nie widzi jej jeden dzień na korytarzu. Niby mimochodem zastanawiał się, jak można odrzucać tak cudowną dziewczynę.

Czasem niewiele trzeba. Czasem wystarczy, że przyjdzie w odpowiednim momencie, doceni Ją i pokaże jej na nowo, jak wiele może być warta dla mężczyzny.

Rozśmieszy Ją wtedy, kiedy ona już zapomniała, jak to jest roześmiać się na żart faceta. Będzie życzył dobrej nocy, gdy nikt inny już o tym nie pamięta. Spojrzy Jej głęboko w oczy, nie chcąc nic w zamian, a ciesząc się jej szczęściem.

Czasem niewiele trzeba, żeby On zajął to miejsce przy Niej.

Tak niewiele. Przecież tylko raz Jej nie pocałował.