listdomezczyzny
12

Piszę do Ciebie, choć Cię nie znam.

Już kilka razy mi się zdawało, że Cię widziałam. Czasem byłeś bardzo wyraźny i wręcz mi bliski, a innym razem tylko gdzieś się minęliśmy i tylko tych parę myśli mi skradłeś. Ale ja te myśli mam do dziś, i z tych myśli utworzyłam Ciebie.

Brakuje mi już coraz mniej, tak niewiele, ale jeszcze buduję. Bo chcę mieć solidne fundamenty.

Już wiem, że chcę, żebyś miał tę namiętność w oczach przy pierwszym spojrzeniu i męskie dłonie – takie, że będę się wstydziła sama przed sobą, co o nich pomyślałam, gdy widziałam je po raz pierwszy. Chcę, żebyś ze mną tańczył – po pijaku, na weselu, na dyskotece i tylko ze mną w ciemnym pokoju, przy delikatnym zapachu fiołkowych kadzidełek.

Czasami trochę się boję. Że może jednak się zagapiłam, pomyliłam. Minęłam gdzieś w kolejce w sklepie, przeoczyłam w tłumie ludzi, zapomniałam oddzwonić na ten głuchy telefon, nie przeczytałam anonimowego maila w spamie. Boję się, że gdzieś Cię zgubiłam i to wszystko na nic.

Ale wiesz, tylko czasami. Tak naprawdę wierzę, że po prostu jeszcze Cię nie spotkałam. Że widywałam już te wszystkie spojrzenia, te dłonie , tańczyłam te wszystkie kawałki, ale to nigdy nie było to. Bo wtedy wciąż się tylko uczyłam. Uczyłam się być sama i czasami z kimś. Uczyłam się mówić „nie”, ale też „tak”. Uczyłam się tęsknić, odchodzić, walczyć i odpuszczać. Poznawać, uśmiechać się i żegnać.

>Gdziekolwiek jesteś, mam nadzieję, że też nie zmarnowałeś czasu. Może Ty mnie już widziałeś. Może się przestraszyłeś albo nie rozpoznałeś mnie. Pomyślałeś, że to jeszcze za wcześnie. Bo Ty też musisz się wiele nauczyć. Jak na mnie patrzeć, jak ze mną rozmawiać i kiedy pisać. Kiedy całować i kochać się ze mną, a kiedy tylko przytulać i milczeć. I pomylić się kilka razy, pewnie nawet o kilka więcej niż myślisz. Po to, żeby ze mną się już nie pomylić. Musisz kilka rzeczy stracić i ominąć. Po to, żeby mnie już nie stracić i nie ominąć.

Gdziekolwiek jesteś, obiecuję, że nie pożałujesz tych wszystkich lekcji życia.

Tylko proszę, obiecaj mi to samo.

_______________________________________________________

Znajdź mnie też tutaj 😉

facebookyoutube

  • Tak ciepło mi się zrobiło na sercu podczas lektury. <3 Fakt, że różne wydarzenia wpływają na naszą dojrzałość i dzięki temu lepiej potrafimy funkcjonować w związku. Kiedyś strasznie przeżywałam różne nieszczęśliwe sytuacje, ale teraz, będąc w związku, widzę, że dzięki nim dużo się nauczyłam i mogę być lepszą osobą dla drugiej połówki. Myślę, że to ważne. 🙂

  • Pięknie opisałaś tę niepewność i atmosferę oczekiwania

  • Świetny tekst, pięknie napisany 🙂 Nie ukrywam, że ja też mam czasem takie myśli, że może już tę osobę widziałam, a głupia przeoczyłam; nie zwróciłam na kogoś uwagi, nie dałam szansy… 🙂

  • Hmm, zrobiło się intymnie i refleksyjnie. I mimo zupełnie innej sytuacji życiowej mogłam łatwo poczuć te same emocje.
    Dzięki za fajny tekst i pozdrawiam!

  • Piękny tekst. Wychodzi na to, że wszystko jest tak, jak miało być. Wszystkie te trudności są po to, by nauczyć się i dorosnąć do czegoś wspaniałego. I czasem wydaje mi się, że to ta nasza gotowość jest najważniejsza w tym wszystkim, a nie jakaś jedyna mityczna osoba, z którą ma nam się udać. Bo jeśli my jesteśmy gotowe prawdziwie kochać i spotkamy kogoś, kto też jest na to gotów – to nie ma znaczenia, czy Ty wolisz placki czy naleśniki, jakiej muzyki słuchasz, czasem nawet nie ma znaczenia, czy chcesz mieć dzieci, kiedy ta druga osoba nie chce… Wiele można wtedy poukładać.

    • ” to nie ma znaczenia, czy Ty wolisz placki czy naleśniki, jakiej muzyki słuchasz, czasem nawet nie ma znaczenia, czy chcesz mieć dzieci, kiedy ta druga osoba nie chce… Wiele można wtedy poukładać.” – zawsze świetnie dopełniasz to, co chcę napisać : > Prawda, że wbrew pozorom nie wspólna pasja jest najważniejsza, bo jakoś nie lecimy – mówiąc kolokwialnie – na ludzi, którzy lubią to samo co my, ale jakaś nić porozumienie, patrzenie w tym samym kierunku, to coś, co sprawia, że to ta osoba, a nie inna.

  • Cieszę się, że trafiłam do Ciebie, bo fajnie tu masz. Zostaję do środy!

    • Czemu tak krótko! 🙁

      • Cholera! Faktycznie za krótko, przeca poniedziałek już jest!

        • Szczęśliwi czasu nie liczą xD

          • Ano właśnie, dlatego miałam problem z ustaleniem, co dzisiaj jest 😀