tesknota
3

Z Tobą nie umiem wygrać.

I znów mnie oszukał. Ufałam mu, miałam wszystko poukładane. Obiecywał, że to już ostatni raz. Ale … był ostatni tylko na chwilę. Oszukał mnie.

Mój mózg.

Wcale nie trzeba było wiele. Nie musiałeś mówić, że żałujesz, nie musiałeś się starać i przynosić kwiatów. Nie musiało być żadnego spotkania. Nawet nie musiałeś uśmiechać się prosto do mnie.

Po prostu się zdarzyłeś, jak zdarzają się statyści na szóstym planie, z których nikt nie jest nikim indywidualnym dla całej publiczności. Ale czasami jest całym światem dla jednej osoby.

Zobaczyłam Cię tylko kątem oka. Zahaczyłam o Twoje ramię, kiedy mijaliśmy się w ciasnym korytarzu. Dotarł do mnie Twój niski głos, stłumiony przez inne krzyki. W mojej głowie przelało się kilka kropel żalu, w moim sercu – morze tęsknoty.

Chciałam Ci powiedzieć, byś nie wracał. Ale Ty nie musisz nawet wracać. Ty nigdy nie odszedłeś. Wciąż mam Cię pod powiekami, wciąż mi się śnisz i czasem nawet przytulasz mnie, gdy dzieje się coś złego. Jesteś ze mną w mojej głowie, chociaż boli tak jakby Cię nie było. Bo nie patrzysz w moją stronę. Nie zerkasz na mnie tak jak ja na Ciebie. Nie myślisz o mnie wtedy, kiedy ja o Tobie. Nie przyciskasz swoich palców do moich pleców tak mocno, jak chcę. Nie tęsknisz, kiedy mnie nie ma.

Bo z Tobą nie umiem wygrać.

Zainspirowane piosenką 🙂

_______________________________________________________

Znajdź mnie też tutaj 😉

facebookyoutube

  • Pięknie napisane, uczucia są pełne skrajności…irracjonalne

  • W punkt, aczkolwiek smutno i mam ochotę zabrać tę dziewczynę na wino, przytulić i przegadać jej tego faceta w siną dal… To Ty na tym zdjęciu?